 |
klasowe o sprawach klasowych Forum o różnych potrzebach i sprawach, 20paru osób.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kondix
ADMINISTRATOR
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skontowni
|
Wysłany: Pon 14:28, 15 Maj 2006 Temat postu: Finał UEFA Champions League |
|
|
Jak myślicie, kto wygra ?
Ja stawiam na barce, 3:1, albo 4:2 bedzie, gole Eto, Ronaldinho i Larson, a dla Arsenalu Ljunberg albo Henry
pozdr. K-ii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aaa4
Dołączył: 24 Maj 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:28, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Ze Stephena to bylo dopiero ladne dziecko! Ludzie zatrzymywali ja na ulicy, by go popodziwiac w tym bialo-granatowym ubranku, gdy zabierala go jeszcze z soba w wozku, a takze pozniej, kiedy holowala go za raczke do starego marketu Cash Carry. Mial tak jasne i czyste blekitne oczy, tak ladnie skrecone blond loczki... I patrzyl z taka ufnoscia, tak niewinnie, jak zdarza sie tylko malym chlopcom. Zostalo mu to na dosc dlugo, bo az do okresu dojrzewania. A jakie historie opowiadal, gdy byl w wieku tego dziecka! Od rana do nocy cos wymyslal, az czasem tracila do niego cierpliwosc. Szemral sobie przy stole i w ogole wszedzie, snujac te sage o Drewnianym Psie i... jak bylo tej drugiej?... o Punchy. Sam wymyslil i Punche, i wszystkich innych. W tamtych czasach nie bylo jeszcze telewizji ani jaskrawych plastikowych zabawek przedstawiajacych zolnierzy, czolgi czy potwory. Gdy mieszkali na ranczu, Stephen nie mial sie nawet z kim bawic, chyba ze Shirley przywiozla akurat swoje dziewczynki. Ciagnal wiec te nie konczace sie opowiesci. Ella nigdy sie nie zorientowala, o co w nich naprawde chodzi. Bawil sie przy tym samochodzikiem albo kawalkami tektury, starymi szpulkami... wtedy byly z drewna... drewnianymi klamerkami do wieszania prania i przez caly czas lekko zachrypnietym, monotonnym glosem mruczal sobie pod nosem: "No i pojechali, rrrrrm, rrrrrm, rrrrrm, i potem tam czekali, wiec pojechali dalej, rrrrrm, rrrrrm, az droga sie skonczyla i spadli, spadli, spadli, pomocy, pomocy, gdzie jest Puncha?" I tak w kolko, nawet wieczorem w lozku.
-Stephen?
-Tak, mamo?!
-Ucisz sie i spij!
-Przeciez spie, mamo! - odpowiadal tonem urazonej prawosci.
Tlumila smiech i podchodzila na palcach do drzwi, a po minucie cieniutkim glosem znow zaczynal szeptac: "No to powiedzieli chodzmy, chodzmy nad jezioro. Na jeziorze byla lodz i wtedy Drewniany Pies zaczal tonac, plusk, plusk, pomocy, pomocy, gdzie jest Puncha? Tutaj jestem, Drewniany Psie..." W koncu rozlegalo sie ziewniecie i zapadala cisza.
Gdzie to sie wszystko podzialo? Dlaczego odeszlo? Niegdysiejszy zabawny chlopczyk, ktory przerabial wszystko na historyjki, obecnie za nic nie potrafil pojac opowiesci o zastepcy dyrektora kompanii telefonicznej, ktory ozenil sie po raz trzeci i ktorego jedyne dziecko z pierwszego malzenstwa siedzialo na bialym krzesle, dogladajac swojego jedynego nieslubnego dziecka kolyszacego sie bez konca tam i z powrotem w jednym miejscu i mruczacego swa monosylabiczna muzyke.
-Ann! - zawolala Ella, unoszac zaluzje. - Dietetyczna cola czy lemoniada?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|